o życiu

Na własnych zasadach. Ruszam na swój sposób… poza horyzont.

Sama nie wiem czy podsumowywać czy spisywać postanowienia?!
Prawda jest taka, że postanowienia spisałam już dawno. I ich się trzymam. W tym mijającym roku je tylko nazwałam. Spisałam i dałam im ujrzeć światło dzienne. To nie są te z tych na pięć minut czy do kwietnia. To takie z tych długoterminowych. Większość z nich ma już swoje daty ważności. Są bardzo realne. Konkretne. Moje. Wymagają ode mnie dużo pracy. Ale chcę! I dam radę. Na własnych zasadach.

Za to podsumowywać mogłabym wiele godzin. Wszak z każdego dnia można napisać reportaż . A ten rok choć nie miał ani więcej dni ani godzin niż te poprzednie był bardzo długi i obrodził wieloma ważnymi myślami. Jednak ograniczę się tylko do tych kilku. Najważniejszych. Tych, które przez wiele lat tłumiłam w sobie choć wylewały się ze mnie każdego dnia.

Bo wiesz, czasem mam poczucie, że nie całkiem jestem tu gdzie być powinnam. Miewam wrażenie, że jestem zupełnie z innej bajki. Czasem nachodzą mnie zniecierpliwienie i niezadowolenie tym co mam tu i teraz. Szukam lepszego świata. Wewnątrz i na zewnątrz mnie. Tak by to w środku pasowało do tego co na zewnątrz. Lub odwrotnie. Bo nie ma takiej drugiej jak ja. Musisz też wiedzieć, że nie znoszę ograniczeń, zakazów. A wszystko co robię wynika z tego co chcę i pragnę. A chcę żyć po swojemu, chcę pracować na własnych zasadach. A tak naprawdę chcę dowiedzieć się kim jestem i gdzie jest moje miejsce na świecie. Gdzie jest mój środek. Ten złoty.

I chcę i Tobie pokazać, że i Ty i ja możemy wszystko. I że za rok będziemy o krok dalej niż dziś! Choć razem ze mną w nieznane, poza horyzont, na własnych zasadach, na nasz sposób. Ufam, że czeka nas tam coś wyjątkowego!

I jeszcze spokoju nam życzę w tym Nowym 2019 Roku! Bo od niego wszystko się zaczyna.

Na własnych zasadach….prosto przed siebie.

6 komentarzy

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *