
Rano.
W nocy znów spadł śnieg.
W sumie wciąż pada.
Płatki powolnym ruchem jednostajnie przyspieszonym lecą z nieba.
Siedzę tuż obok.
Tuż obok wszystkiego.
Ranki takie jak ten właśnie są po to aby być obok tego wszystkiego.
Być tylko dla siebie.
Wyłączyć się. Usiąść i przełączyć się na inną częstotliwość.
Podziwiać piękno.
Piękno życia. Natury.
Być.
Naładować się.
By móc walczyć dalej…
