I lubię gdy jest mi dobrze.
Pierwszy rok studiów. Szara smutna sala. Szalony wykładowca z burzą loków i milionem myśli w głowie. Drugim tyle na języku. Specyficzny, głośny zabawny i kontrowersyjny. Jego wykłady przyciągały chyba cały rok. I ja je lubiłam. O życiu, wychowaniu, o grupie,…