Wielkie dzięki dla wszystkich krzeseł na których siedziałam
Bo wdzięczność to dobra rzecz.
Siedzę dziś pół dnia na krześle, gniecie mnie to tu to tam i myślę, że to całkiem dobra chwila by podziękować za te krzesła, na których siedziałam w moim życiu.
Niektóre z nich były sztywne (pomagały mi wykonywać zadania, ponieważ były niewygodne). Inne, z aksamitnymi pokryciami i wieloma poduszkami, zachęcały mnie do wypoczynku i odpoczynku. Były nowoczesne krzesła i te całkiem zabytkowe. Designerskie i proste ciosane z kołka. Te całkiem realne i te mniej.
Krzesło architekta
Byłeś piękne, ale niewygodne. Ale wiesz, to pomaga mi rozpoznać lekcje życia, nawet jeśli są trudne, oferują piękno. Siedziałeś w moim mieszkaniu, dodając mu atrakcyjności, którą podziwiało wielu gości. Nie lubiłam na tobie siedzieć, to prawda. Twoi projektanci nie myśleli o uczynieniu cię użytecznym. Ale, jako dekorator wnętrz, wykonałeś wspaniałą robotę.
Krzesło plażowe
Szczerze mówiąc, wyciągnęłam cię ze śmietnika, więc nic dziwnego, że twoje siedzisko odchodziło od ramy. Mimo to, stałeś całkiem prosto w piasku podczas wizyt na plaży. Bez ciebie, siedziałbym na wilgotnym ręczniku.
Krzesło kinowe
Numer 69, zrobiłeś dokładnie to, do czego zostałeś zbudowany. Pozwoliłeś mi siedzieć, ale nie sprawiłeś, że chciałam zostać, gdy film się skończył. Na twoim tyłku była guma i ktoś kopał cię od tyłu. Ale cieszę się, że przez chwilę byłeś moim krzesłem.
Ładne krzesło łąkowe
Nie mogłam uwierzyć w moje szczęście, gdy znalazłam cię na łące w ten piękny wiosenny dzień. Chciałam się zrelaksować i posłuchać śpiewu ptaków, a ty byłeś tym, czego potrzebowałam. Twoje wyściełane siedzenie dodało mi otuchy.
Krzesło dentystyczne
Byłeś tam dla mnie, kiedy wyrywałam ząb. Starałam się rozluźnić zatapiając się w tobie, ale nigdy całkowicie nie odpoczywałam. Nie zrozum mnie źle, byłeś wygodny, na swój własny sposób. Problem polegał na tym, że nie lubiłam wyrywania zębów. Ale i tak ci dziękuję.
Szpitalne krzesło
Słyszałeś wiele. Wytrzymałeś wiele. Ze mną. Pode mną. Spałeś ze mną. Jadłeś. Myłeś zęby. Czuwałeś. Drżałeś. Pocieszałeś. Czasem pode mną a czasem nade mną, gdy spać przychodziło mi gdzieś tam pod tobą. Dziękuję, że byłeś. Kiedyś nawet Ciebie nie było. I nikt nie mógł drżeć będąc obok.
Wygodne krzesło
Nie mów nikomu, ale jesteś moim ulubieńcem. Miękkie i zapraszające, trzymałeś mnie przez kilka złych filmów i ułatwiałeś mi życie, kiedy musiałam siedzieć godzinami podczas rozmowy telefonicznej z ciotką Agatą, która nalegała, by opowiedzieć mi o swoich chorobach. Myślę, że jej krzesło nie jest tak wspaniałe jak ty.
Kochane krzesła, doceniam was każde jedno i wszystkie. Niektóre bardziej niż inne. Ale życie nie byłoby takie samo bez żadnego z was.
You must be logged in to post a comment.