
21 grudnia – wywołaj uśmiech
Dla przeciwwagi wielu uciążliwości życia, niebo ofiarowało człowiekowi trzy rzeczy: nadzieję, sen, śmiech.
Dziś bardzo prosto.
Wywołaj uśmiech.
Bo go czasem dużo trudniej wywołać niż łzy.
A on i dla Ciebie i dla innych działa cuda.
Ja dziś od samego rana najpierw wywołałam pare zawałów serca a potem uśmiech. Mój sen był zdrowym snem. Głębokim. W trakcie fazy REM pojawiły się marzenia senne a konkretniej koszmary niestety. Obudził mnie mąż bo podobno się darłam w niebo głosy. A ja porostu próbowałam zaczarować za wysoki rachunek za prąd. 🙂 Tak się kończy przeglądanie rachunków za prąd i oglądanie nowego Wiedźmina. Tak czy siak, było straszno ale było śmieszno. I to był świetny początek do wszelkich śmiesznych opowieści tego dnia. To było wspaniałe.
Bo najbardziej chyba na świecie uwielbiam widzieć te iskierki w oczach bliskich gdy się śmieją!
Teraz Twoje kolej!
Powodzenia!
P.S. Będzie mi niesamowicie miło, gdy pokażesz innym, że dbanie o siebie jest dobre. Gdy udostępnisz dzisiejszy tekst innym. Gdy pokażesz, jak Ty to robisz. Na fb, albo na instagramie, w wiadomości prywatnej, mailu czy zadzwonisz do koleżanki! Bo czy nie fajnie tak razem oddychać, smakować, żyć?? Niech to dobro zalewa nasz świat!
Bądź dobry dla siebie a świat zaleje dobro.
Nie zapomnij o #oddychajsmakujżyj !
Pięknego dnia.