Kiedy pielęgniarka zostaje blogerem?
Jeszcze jakiś czas temu nie koniecznie to słowo chciało mi przejść przez gardło. Jakoś dziwnie czułam się w tej roli a może to dziwny odbiór i dziwne wyobrażanie ludzi i moje o tym zawodzie.
Z blogerem to tak trochę jak z pielęgniarką. Chciałam nią być, świadomie wybrałam tę drogę, ale miałam chwile zwątpienia i nawet nie koniecznie chętnie się chwaliłam swoim wyborem w pewnym okresie mojego życia.
Nie umiem jeszcze powiedzieć, że kocham blogowanie. Bo zauroczyć się łatwo ale zakochać to już nie takie proste. Do pielęgniarstwa dojrzewałam wiele lat może i z blogowaniem tak będzie?
Jak narazie jest podobnie. Odkrywam, uczę się, dowiaduję i poznaję. Nabieram doświadczenia i wprawy. Cieszę się i bywa, że płaczę. Bo to trudna droga. To trudny zawód. I jeden i drugi. A początki nigdy nie są łatwe. Ba po lata może być trudno.
Musisz…
Tak jak ta pielęgniarka uczyć się musi całe życie tak i bloger całe życie musi to robić. By dobrze wykonywać zawód pielęgniarki uczysz się anatomii, fizjologi i patologii, psychiatrii, anestezjologii i miliona innych ciekawych mniej lub bardziej przedmiotów. Masz ludzi, którzy zdradzają ci pewne „tajemnice” i uczy zawodu. Musisz się uczyć rozmawiać, mieć w sobie empatię, chęć. Musisz być kreatywna ale ściśle przestrzegająca zasad i standardów. Musisz umyć być samodzielna ale i pracować w zespole a nawet na rozkaz i polecenie.
Tak samo z blogowaniem. Codziennie uczysz się pisać, wyrabiasz swój styl, pracujesz nad pomysłami i kreatywnością, szkolisz się u najlepszych, szukasz pomysłów, mentorów, sposobów. Dowiadujesz się jak ważne jest SEO, pozycjonowanie, Google, reklamy i albo się go uczysz albo oddajesz się w ręce specjalistów od tego, takich jak np. ESEO, którzy doskonale wiedzą jak to robić. Ale zawsze musisz wiedzieć co z czym i jak. Musisz wiedzieć jak dobrać słowa kluczowe i co napisać i jak by Google pokazało to co tworzys. Musisz być systematyczny i musisz się wyróżniać. Musisz to tamto i owamto.
Holistycznie
No właśnie. Czy musisz to słowo klucz. Czy ono daje to czego szukam? Spokój? A skąd do tego wszystkiego ten holizm i holistyczne?
Staram się to słowo wyrzucać z mojego słownika od dłuższego czasu. I to chyba klucz do mojego spokoju. Nie lubię nic musieć. Ale jednocześnie lubię mieć jasno zaznaczone granice. Można by wiedzieć taki paradoks. A może porostu cecha stratega, która daje mi orientację pośród bezładu i pozwala odnajdywać właściwą drogę. Czasem to dar a czasem przekleństwo. Ale na bank cecha, która ułatwia drogę. Holistyczną drogę. Bo to jest to specyficzny sposób myślenia, charakterystyczne podejście do świata jako całości, perspektywa, która pozwala dostrzec schemat tam, gdzie inni widzą tylko gmatwaninę.
Blogowanie
I tak bardzo bardzo się cieszę, że ktoś tam kiedyś wymyślił to blogowanie. Dał możliwość. Pokazał drogę. I sprawił, że mogę być dziś tu gdzie jestem. Pozwolił spiąć to wszystko czym jestem.
Dziś cieszę się, że mogę być częścią tego świata. Tworzyć go po swojemu. Tworzyć takie miejsce gdzie chce wracać i dzielić się. Gdzie, co ważniejsze, wracają ludzie. Miejsce gdzie jest przestrzeń na te wszystkie rozmowy, spotkania wirtualne i w końcu wsparcie. Gdzie mogę dawać i brać. Gdzie równowaga i spokój przyjmują każdego dnia inne twarze. Twarze ludzi, którzy ze mną jej szukają i próbują.
Miejsce, które pokazało mi drogę do by iść do przodu. A że dla niektórych powoli i czasem o d… strony. No i cóż…. życie takie bywa…
Najważniesze: dziękuję, że jesteś tu że mną❣️ I tworzysz to miejsce. I mnie – blogera😘
One Comment
Irena Omegard
Blogowanie i prowadzenie swoich stron to naprawdę jest przygoda. Dobrze, gdyby szla w parze z wielkim zainteresowaniem odbiorców. Przyjemnie jest odpowiadać na komentarze i zadawane pytania.