Dlaczego nie lubimy jesieni?
Czy zastanawiałeś się kiedyś, dlaczego tak wiele osób nie lubi jesieni? Pomimo tych wszystkich ciepłych, miękkich swetrów, otulających szali czy dyniowego latte. Czemu tak wielu z nas właśnie jesienią najtrudniej okiełznać różne smutne emocje? Czemu częściej jesienią i zimą słyszymy o depresji?
Powód, dla którego wiele osób przechodzi w smutek lub, co gorsza, depresję, jest w rzeczywistości bardzo cykliczny i naturalny. Widzisz, według Medycyny Chińskiej każdy układ narządów ma tendencję do wychodzenia z równowagi w pewnych porach roku. Energetyka systemu narządów, jego funkcja i połączenie z ziemią, na której żyjemy, w rzeczywistości działa bardzo podobnie do zegarka. To, czy dostroisz się do tego połączenia, nie ma znaczenia; wszyscy jesteśmy tym „dotknięci”. Tysiące lat temu, bez ciągłej stymulacji technologii i wynalazków, które wprowadziliśmy, aby zmniejszyć wpływ zmieniających się pór roku (np. światło i ciepło elektryczne), było to bardziej widoczne. A większość ludzi odczuwała niezbyt subtelne zmiany wokół nich.
Medycyna chińska potrafi sklasyfikować wszystkie te zmiany, abyśmy mogli lepiej zrozumieć, jak przygotować na nie nasze ciało.
Do każdej pory roku, ponownie w oparciu o lata obserwacji tendencji, wzorców i cyklicznych wydarzeń ludzkości, przypisana jest jakaś emocja. Emocje, które osiągają szczyt jesienią to smutek, żal, wszelkie odczucia związane ze stratą.
Wiemy, że krótsze dni jesieni oznaczają mniej światła słonecznego, a to oznacza mniej witaminy D dla nas wszystkich – niezbędny składnik optymizmu, zdrowego snu i innych korzyści, które możemy przyjąć za pewnik podczas długich dni lata. Często też ukrywamy nasze emocje, zażywając antydepresanty lub inne stabilizatory nastroju, ale to tylko pogłębia nierównowagę naszego organizmu. Nasze emocje są między innymi po to, aby nas informować, a zrozumienie, co za nimi stoi, pomaga nam nie czuć się samotnym. Zamiast uciekać się do myśli „Co jest ze mną nie tak?” spróbuj pomyśleć: „Hmm, moje ciało naturalnie przechodzi zmianę rytmu, czego mogę się tutaj nauczyć?”
Jesienią nie powinniśmy mieć tyle energii, co latem. Mamy zwolnić, więcej spać, spojrzeć do wewnątrz na wszelkie rany z przeszłości, które nie zostały jeszcze zagojone… natura nam to mówi. Zamiast tego porównujemy tę zmianę nastroju i energii z tym, jak czuliśmy się latem i zakładamy, że „coś musi być nie tak”.
A może w tym roku spróbuj włączyć do swojej codziennej rutyny dwa małe skarby z moich kieszeni spokoju i sprawdź, czy mogą trochę poprawić Twój nastrój. Mogą wydawać się proste (aż za), ale działają z energią tej pory roku.
stwórz listę wdzięczności
Ten rodzaj listy wdzięczności różni się nieco od korzystania z automatycznego pilota i wymieniania pozornie przyziemnych rzeczy, takich jak kawa, wygodne skarpetki, dodatkowa godzina spania i tak dalej. Z tą listą wdzięczności chcę, abyś kopał głęboko i pisał o rzeczach, których nie można ci odebrać. Na przykład: jestem wdzięczny za moją wytrzymałość…jestem wdzięczny za moje wielkie serce…jestem wdzięczny za moją siłę. Te rzeczy są twoimi głębokimi cechami i nic nie może cię ich z nich ukraść. Kiedy myślisz o takich wdzięcznościach, zaczynasz uświadamiać sobie, jak jesteś niesamowity! Staraj się znaleźć ich co najmniej 5 dziennie – zaraz po przebudzeniu.
wyjdź na zewnątrz
To naprawdę robi ogromną różnicę. Nawet jeśli jest mniej światła dziennego, a powietrze może być trochę bardziej rześkie… wychodzenie na zewnątrz każdego dnia zmienia zasady gry. Staraj się robić coś na zewnątrz codziennie przez co najmniej 15 minut, może to być spacer, czytanie książki lub zabawa z psem. Po prostu wyjdź na zewnątrz i oddychaj czystym, świeżym powietrzem!
Mam nadzieję, że te wskazówki przypadną Ci do gustu. Ba przynajmniej mam nadzieję, że ten post sprawi, że poczujesz się trochę bardziej „normalny” i trochę mniej samotny. Wszyscy doświadczamy od czasu do czasu różnych zmian nastroju i energii i w zależności od naszego ogólnego stanu zdrowia czy oględnie mówiąc genetyki. I tak, jesienią, niektórzy mogą czuć się bardziej zachwiani niż inni. Tak czy inaczej, teraz masz proste narzędzia, które ci pomogą.
Jeśli czujesz, że to o czym piszę jest właśnie dla Ciebie i chcesz dalej rozumieć, co kryje się za holistycznym i zapobiegawczym podejściem do zdrowia, skorzystaj z konsultacji indywidualnej (stacjonarnie lub online). Napisz do mnie po szczegóły.
Pamiętaj! jeżeli nie radzisz sobie z emocjami skonsultuj się z odpowiednim lekarzem lub terapeutą!
You must be logged in to post a comment.